Archiwum styczeń 2004


sty 31 2004 Mam dość
Komentarze: 1

Byłam wczoraj w Piramidzie...i była to moja najgorsza impreza...fatalnie grali i dodatkowo straciłam szansę na związek. Mam tego już powyżej uszu...dlaczego zawsze ja musze cierpieć...dlaczego nikt nie potrafi powiedzieć mi prawdy tylko stawia mnie przed faktem dokonanym...czy to tak trudno otworzyć usta i wydobyć z siebie kilka dźwieków "on mi się też podoba", "nic z tego nie będzie, bo podoba mi się ona", "lubię Cię ale jako koleżankę, a nie dziewczynę" itd.,itp....nie nawidzę tego ostatniego tekstu ale wolę już go usłyszeć niż cierpieć tak jak teraz....w dupie mam takie życie....zawsze ja muszę być tą pokrzywdzoną i płaczącą po nocach...koniec z miłą Karolinką, koniec z facetami...mam już wszystkiego powyżej uszu. Jestem załamana... co jest ze mną nie tak....nie rozumiem tego....gubię się w tym wszystkim...po prostu już nie mogę...chce zasnać i nigdy się nie obudzić jeżeli mam żyć na takim posranym świecie.

Nie wiem czy byłeś taki ślepy czy nie chciałeś tego zauważyć...trzeba było mi coś powiedzieć...byłam pewna że wszystko układa się po mojej myśli...a tu nagle dowiaduje się od niej że jest całkiem odwrotnie...że to nie ja ale ona będzie z Tobą...jak ja mam teraz z wami rozmawiać...na Was patrzeć... jak to boli...K. ty też mogłać coś powiedzieć pytałam się...było by mi łatwiej...a tak znowu muszę przeżywać to samo roztargnienie...ten sam ból...i ten ciagły widok Was razem.

Znowu moje życie obróciło się o 180 stopni...znowu muszę wszystko na nowo układać...przystosowywać się do tej nowej sytuacji...nie wiem czy sobie tym razem poradzę...nie wiem co robić...nie wiem jak żyć...nie wiem co mysleć i jak się zachować...muszę się z tym wszystkim uporać do poniedziałku...to będzie mój najgorszy weekend. Przed sobą mam jeszcze naukę i nie wiem jak się do tego zabrać...brak mi motywacji.

Jeśli macie zamiar komentować tą notkę i mnie opieprzać to lepiej tego nie róbcie...bo nie mam zamiaru pisać wesołej notki kiedy mam humor do dupy.  

guziczka : :
sty 28 2004 Miłość....
Komentarze: 1

Właśnie w tej chwili powinam sie uczyć, ale  jak to ze mną zawsze bywa nie mam ochoty i wole sobie coś napisać. Zastanawiama się ostatnio bardzo intensywnie nad znaczeniem słowa miłość. Mam 20 lat, a nie wiem co to jest...w sumie specjalnie to mnie nie smuci, bo uważam że na wszystko przychodzi czas i widocznie na mnie jeszcze nie przyszła pora...ale z drugie strony ileż można czekać...zaczyna mnie to meczyć. Wiem że raz się już pomyliłam byłam 100% pewna że to miłość, ale było inaczej...z biegiem czasu uważam że dobrze sie stało że się pomyliłam i nic z tego nie wyszło. Jedno czego jestem pewna w tej chwili to, to że jestem zauroczona pewnym facetem :). Jest poprostu wspaniały, czuje sie w jego towarzystwie doskonale, muszę się jednak pilnować, ponieważ nie wiem czy przypadkiem nie ma dziewczyny  :(, a nie chce burzyć związku.

Dlaczego faceci są tacy trudni do rozgryzieni?. Mówi się że dziewczyny są niedostępne i niezdecydowane, a ja mam wrażenie że jest odwrotnie...nie wiem czy udajecie takich głupich, czy naprawdę nie widziecie tego że dziewczyną się podobacie i im zależy. Nie rozumie tego świata.

Bez względu na wszystko, jestem szczęśliwa...mam wspaniałych przyjaciół na których mogę liczyć, kochanych rodziców którzy też są zawsze ze mną i wielu niesamowitych znajomych którzy zawsze podadzą pomocną dłoń. Kocham Was wszystkich za to że jesteście ze mną w tych złych i dobrych chwilach...jesteście wielcy :)))

Polecam wszystkim płytę Kurta Nilsena "I".To jest jedna z piosenek. Uwielbiam ją....może to piosenka o mnie ;) (żartuję :) ).

She's So High
She's blood, flesh, and bone. No tucks or silicone
She's touch, smell, sight, taste and sound.
But somehow I can't believe that anything should happen
I know where I belong and nothing’s gonna happen

Cause, She's so high, high above me. She's so lovely
She's so high, like Cleopatra, Joan of Ark or Aphrodite
Too-too-too….
She's so high, high above me

First class and fancy free, she's high society
She's got the best of everything
What could a guy like me ever really offer?
She's perfect as she can be, why should I even bother, a-hah…

She comes to speak to me, I freeze immediately
Cause what she says sounds so unreal
Cause somehow I can't believe that anything should happen
I know where I belong and nothings gonna happen

guziczka : :
sty 25 2004 Trzymajcie kciuki!!!!
Komentarze: 3

Piszę ta notkę ponieważ za poprzednia dostałam od kilku osób mały opieprz. Oznajmiam więc że jest już lepiej, znowu się uśmiecham i mam chęc do życia.Wczoraj miałam świetny dzień...najpierw trening, a później ślizgawka w Spodku, gdzie zaliczyłam trzy upadki ale jest wszystko OK, jestem cała :).Przede mna cieżki tydzień, mam nadzieję że sobie poradzę i wszystko zaliczę. Wiem że nie będzię łatwo ale jest wiele osób które na mnie liczy i we mnie wierzy więc się uda, musi się udać. W pewnej sprawie chce odkryć wszystkie karty, bo muszę wiedzieć na czym stoje żeby później się nie dołować...więc proszę wszystkich żeby mocno trzymaj za mnie kciuki w tym tygodniu, to będzie trudny tydzień.

guziczka : :
sty 23 2004 sama
Komentarze: 2

Podłapałam doła...dlaczego!? Znowu wszystko dzieje się odwrotnie niż powinno...czuje sie strasznie samotna...wiem że mam przyjaciół z którymi mogę pogadać ale nie wiem czy rozmowa mi pomoże. Nie mam nawet chęci do pisania, do nauki, do radości i do...do wszystkiego, chce zasnąć i obudzić się za miesiąc, dwa, a może dopiero za kilka lat. Może w tym czasie wszystko jakoś się ułoży i życie będzie łatwiejsze. Jedno jest pewne moje serce bije mocno i nie poda się tak łatwo. Bije...ale dla kogo i po co?  

guziczka : :
sty 18 2004 Podsumowanie
Komentarze: 3

Podsumowując cały miniony tydzień, był on całkiem niezły...najbardziej udany miałam weekend...dawno nie spędziłam taki miłego weekendu w tak miłym gronie.

Zacznę jednak od środy...rano byłam na korepetycjach u pewnego fajnego faceta o imieniu Rafał, który bardzo mi pomógł, dzięki niemu czuję się mądrzejsza. Rafał bardzo Ci dziękuję!!!!!! Czwartek na uczelni z przerwą na wypad do baru, gdzie również spędziłam miło czas. Kiedy nadszedł piatek byłam bardzo szczęśliwa, ponieważ czekał mnie wypad do Piramidy, gdzie już bardzo dawno nie byłam. Bawiłam się świetnie, długo nie zapomnę tej nocy. Spodkałam wielu znajomych i oczywiście byłam z bardzo interesującymi i miłymi osobami. Chłopcy dzięki że poszliście ze mną, Kasiu Tobie też gorąco dziękuję. W domciu byłam nad ranem, a o 11 trzeba było wstać na trening...i o dziwo wstałam, szczerze powiem że w tej chwili tego żałuje i to bardzo mocno, bo ledwo się poruszam no ale cóż zrobić. Po treningu czekałam z utesknieniem na godzine 18 kiedy to miałam spotkać się ze znajomymi z capo, aby puść do kina na film "Miasto Boga"...wszystkim gorąco polecam ten że film, dawno nie widziałam tak dobrego filmu. Wkinie jak zawsze było super, po drodze do domu wpadliśmy do kanjpki na małe piwko i oczywiście było super. Niedzielka mniej zabawowa, wręcz wogóle, bo jak już wspomniałam ledwo sie poruszam...dzięki Sajmon:). Na tym chyba dziś zakończę.

Jeszcze raz bardzo dziękuję Rafałowi i Michałowi, Kasi, Beacie i Monice za świetną zabawę i grupie z capo za wypad do kina.

 

guziczka : :