Archiwum luty 2004


lut 22 2004 zmiana
Komentarze: 4

Kolejna zmiana wyglądu mojego bloga. Nie mogłam się oprzec temu szablonowi....KOCHAM TĄ WIEWIÓRĘ....Poxik dzięki Ci za Twą twórczość szablonową. :) Sama ostatnio próbuję cos stworzyć ale jak narazie nic mi specjalnego nie wychodzi, wszystko jednak przychodzi z czasem i wszystko jeszcze przede mną.

I tak ot tydzień wolnego dobiegł końca...trzeba na nowo zabrać się do pracy i wyciągnąć jakieś wnioski z ostatnich wydarzeń...trzeba zastanowić sie nad tym co będę robić dalej...myślę jednak że to nie będzie takie trudne. Wystarczy tylko przeżyc ten tydzień :).  Moje życie jest tak zakręcone że nigdy nie wiem co się wydarzy...postanwiłam więc związku z tym nie planować nic...niech się dzieje co chce...co ma być to będzie.  

guziczka : :
lut 19 2004 Poprawa
Komentarze: 1

No i byłam u fryzjera, mamusia się nade mną zlitowała. Powiedziała że to jest część mojego prezentu urodzinowego...taka wersja tez mi odpowiada...ważne że moja kasa została nie naruszona. :) Czuję się dużo lepiej, zmiana fryzury zawsze poprawia mi humor...zresztą ja nie potrafię długo wytrzymać długo w jednaj fryzurze...już tak mam i nic na to nie poradzę. Dzisiaj mam spotkanko z kumpelami z liceum, już czuje że będzie świetnie, potrzebuje takiego spotkania, bo facetów mam jak narazie dość. Nie ma to jak babskie pogaduszki...obgada się tą i tam tą...może czegoś ciekawego się dowiem...zobaczymy. Czeka mnie bardzo miły dzień i mam nadzieje że nic ani nikt mi go nie zniszczy. :)

guziczka : :
lut 17 2004 egzamin :((
Komentarze: 2

Dawno nic nie pisałam, narzekałam na brak czasu, dużo nauki w końcu sesja i co mi to dało...zmarnowałam tylko czas i tak oblałam jeden egzamin...teraz tydzień wolnego...co to za wolne kiedy muszę się uczyć, aby zaliczyć zaległy egzamin. Znowu nic mi się niechce, nie mam specjalnie humory, większość czasu przesypiam albo czytam książkę...czytam to jest złe określenie ja ją pochłaniam z minuty na minutę z sekundy na sekundę zostaje mi coraz mnie do końca. Jednak od jutra muszę zabrać się do nauki, pokaże jeszcze profesorą na co mnie stać. Proszę wszystkich gorąco o trzymanie za mnie kciuków 25 lutego...będę mieć II termin egzaminu. Na pocieszenie postanowiłam że pójdę do fryzjera ale jak narazie nie posiadam gotówki więc muszę jeszcze trochę poczekać, chociaż może mamusia się nade mną zlituje i zafunduje mi wizytę u fryzjera...zobaczymy co to będzie... jak narazie muszę popracować nad sobą nad swoim życiem rodzinym i uczuciowym. Nie najlepiej dzieje się ostatnio w moim domciu, że już nie wspomnę o swoim życiu uczuciowym...po prostu masakra. Nie tracę ale nadzieji wszystko można naprawić, doprowadzić do porządku...przynajmniej tak mi się wydaje i mam nadzieję że uda mi się wszystkie problemy rozwiązać.

W sobotę mieliśmy walentynki, nie były najlepsze i nie najgorsze...szczerze mówiąc to i tak nie przepadam za tym świętem. Byłam sobie w Wyższym Wymiarze, całkiem niezłe miejsce, dobrze się bawiłam w miłym towarzystwie. Wystrój mniejszej salki jest super, dolna salka jest taka sobie ale mniejsce w całości oceniając jest extra. Polecam wszystkim. 

Tak więc od jutra nauka...muszę zabrać się do roboty. Na 1 miejscu od teraz jest uczelnia a potem dopiero reszta.

guziczka : :
lut 06 2004 Już mi lepiej
Komentarze: 2

Czuję się coraz lepiej. Na uczelni jak na razie wszystko idzie po mojej myśli i mam nadzieję że tak już zostanie. Mój humor i samopoczucie dzięki temu się polepsza....i chcę żeby tak jak najdłużej zostało. Uśmiecham się coraz częściej i znowu cieszę się nawet z małych rzeczy....jednak nie jest to jeszcze stan który zadowalałby mnie w pełni, jestem jednak pełna nadzieję, wiem że wszystko jeszcze przede mną. Potrafię już na nich patrzeć, już tak nie boli...widocznie tak miało być, dzięki temu mam wspaniałego przyjaciela, który potrzymuje mnie na duchu ile może i w każdej sytuacji. Dzięki Rafał, wielkie dzięki za wszystko.

Nie wiem czy uda mi się dotrzymać słowa jeśli chodzi o “koniec z facetami”...jak mam tego dotrzymać studiując z dwudziestoma siedmioma facetami w mojej grupie...mojej pragnienie i potrzeba poczucia miłości, bezpieczeństwa i zrozumienia jest silniejsza od jakichkolwiek postanowień. Żebym to ja tylko wiedziała kto jest wolny.

Jeszcze tylko 9 i 11 luty egzaminy, a potem tydzień wolnego...bardzo chciałabym wyjechać, odpocząć od wszystkiego, nabrać sił, przemyśleć pewne rzeczy i postanowić co robić dalej. Potrzebuję odpoczynku...jeśli uda mi się wyjechać przynajmniej na trzy dni do Zakopanego to przysięgam że wrócę z nowym nastawieniem na życie...tą przysięgę uda mi się dotrzymać.

Ps. Trzymaj się trenerku i zdrowiej szybko. Całuje :*

guziczka : :
lut 01 2004 1.02.2004r.
Komentarze: 2

Mamy dzisiaj pierwszy dzień lutego więc trzeba by było coś napisać, aby blog nie był taki pusty. Humor mi sie trochę poprawił ale powrót do normalności musi jeszcze potrwać. Mam ochote iść dzisiaj na łyżwy ale nie mam chyba aż na tyle odwagi (bo pewnie bym Go tam spotkała). Dzisiejszy dzień muszę poświęcić na naukę angielskiego, wdi i prawa....to będzie bardzo interejsujacy dzień :). Już nic więcej nie piszę...powracają wspomnienia, które muszą zniknąć z mej pamięci.

Dziekuję wszystkim za potrzymywanie mnie na duchu. Pozdrawiam

guziczka : :